Na drugi dzień umówili się o tej samej porze u Bartka. Bartek chyba już polubił Wiktorię. Miło się im rozmawiało i nawet w szkole Wiktoria usiadła koło niego pomimo sprzeciwu Olki. Jutro miał być sprawdzian. Bartek nauczył Wiktorię wszystkich potrzebnych jej materiałów. Gdy już były wyniki sprawdzianu i okazało się, że Wiktoria dostała 4, podziękowała Bartkowi za naukę całując go w policzek. I wtedy się zaczęło. Spojrzenie sobie w oczy. Między nimi coś zaiskrzyło. Jakaś chemia. Od tego czasu Wiktoria coraz mniej bywała w towarzystwie swoich koleżanek, coraz częściej obok Bartka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz