Wszystko zaczęło się pewnego zimowego dnia. Bartek siedział w szkole na ławce z kolegami i rozmawiali. Z Wiktorią nie miał dobrych stosunków. Można powiedzieć, że trochę jej nie lubił.Podeszła ze swoimi koleżankami do Bartka.
W: Siema Bartek. Daj mi zadanie z gegry.B: A może by tak proszę ?
W: No dawaj bo nie mam czasu.. Za chwilę lekcja !
B: Nie.
W: Co ?!
B: Nie dam ci zadania. Może w końcu nauczysz się sama je robić !
W: No niby jak mam się tego sama nauczyć ?!
B: Możesz przyjść dzisiaj do mnie o 17:00 i Cię tego nauczę.
Tak zrobili. Na początku Wiktoria go specjalnie wyśmiała przy koleżankach. Ale gdy Ola i Natalia poszły, powiedziała mu że przyjdzie. O 17 Wiktoria wstawiła się u Bartka. Zaprosił ją do swojego pokoju i zaczął tłumaczyć jej przerabiany materiał. O 19 wyszła z uśmiechem na twarzy do domu. Najwyraźniej miło się im rozmawiało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz